Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/platonicus.na-lekarstwo.slask.pl.txt): Failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/server350749/ftp/paka.php on line 5

Warning: Undefined array key 1 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 13

Warning: Undefined array key 2 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 14

Warning: Undefined array key 3 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 15

Warning: Undefined array key 4 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 16

Warning: Undefined array key 5 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 17
w bramie. Otwierają się, a z wnętrza wylewa

się, co dalej. Myślała o swoim prowincjonalnym, spokojnym miasteczku. O wysokich

Przepełnione samotnością.
punktu obserwacyjnego widział jedno skrzydło budynku, za którym rozciągało się boisko i
216
Kierowana raczej niezdrową ciekawością niż autentyczną chęcią pomocy, Shana odsunęła
Wydawała się naprawdę wstrząśnięta.
– No to co! – Machnęła ręką, jakby opędzała się od niewidocznego komara. – Nie wiem,
Dwie godziny później siedzieli na niewielkim patio. W tle zachodziło słońce,
dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę okoliczności. Uniknął śmierci o włos.
Poprawiła poduszkę i zdecydowała, że pierwsze, co zrobi rano, to kupi sobie bilet. Poleci
Chcesz odzyskać kamerę, suko? To po nią przyjdź.
169
najgorsze cechy ludzkiej natury, na co dzień stykał się z okrucieństwem. Że już nie wspomni
gdy oczyma wyobraźni widziała, jak nieznajoma wybiera śmierć w morskich odmętach.
Światło się zmieniło i wizja zniknęła. A może był to tylko wytwór jej wyobraźni...

czczym stołecznym życiem postanowiła obmyć duszę i w tym właśnie celu udaje się na

– Bo tylko raz do mnie dzwoniono. Dzięki. – Spojrzał na rząd cyfr. Numer miejscowy.
– Na rany boskie, mówię wam, jakiś facet skoczył z molo!
Telefony, które już wykonał, utwierdziły Hayesa w tym, co wiedział: Bentz był na

tylko skończymy. Martinez właśnie dzwoni do PetrocelH. – Hayes siedział po drugiej stronie

tułacza, którego los mógłby z powodzeniem
i od święta hrabia Sławoj Rozumowski. Siada
drania.

– Niech to szlag trafi – mruknęła i wybrała jego numer. Odebrał przed drugim

zapas mydła i szamponu. W końcu wrócił do pokoju i obejrzał zamki w drzwiach i oknie.
inteligentnego zbrodniarza sprawy zazwyczaj pogarszały się, zanim mogły przybrać lepszy
zakonnej i pokiwała głową. Zdążyła zauważyć jeszcze jeden ciekawy szczegół: zrównawszy